Najnowsze wpisy, strona 12


paź 17 2003 Odkurzam bloga...
Komentarze: 6

Wlasnie wrocilam od B. Jak zwykle bylo...milo. Czasem jednak po takich spotkaniach zastanawiam czy ja aby napewno do niego pasuje...albo może inaczej: czy on pasuje do mnie. On jest patologiczny generalnie hehe i taki mi sie wlasnie podoba ale ja z natury jestem przylepka i raczej jestem romantyczka a B no coz...twardy facet:) Naszczescie juz zdazylam to zrozumiec...ze on wlasnie taki jest i zadko kiedy okazuje uczucia..co nie znaczy ze nie okazuje mi sympatii. Poprostu jest powściągliwy...a moze to cos innego? No niewiem...nie bede sobie problemow wymyslac tam gdzie ich nie ma...tak tylko czasem sobie mysle ze taka dziwna z nas para:)Mamy dziwne poczucie humoru...

Tak w ogole to dawno mnie tu nie bylo...musze zrobic mala wycieczke po blogach i odwiedzic stare kąty. A no i oczywiscie dziekuje za to specjalne hcwd ( a tak na marginesie powinno byc chyba chcwd matołku) i nie opluj sie jak nastepnym razem bedziesz mial cos do powiedzenia!

To tyle..Papa. >M<

 

matija : :
paź 06 2003 Generalnie chodzi o to...żeby nie wpaść...
Komentarze: 4

Wczoraj bylam z moim misiem na grzybkach a potem spedzilismy mily wieczorek...mam pytanie: czy wszytskich facetow tak pociagaja programy zuzlowe? Bo z 20 min zajelo mi odwrocenie jego uwagi...wkoncu jednak dal za wygrana bo juz nie mogl sie skupic na tiwi:)

 

Dzisiaj gadalam z N...delikatnie mowiac jest chujowo ale dobrze ze jeszcze potrafimy ze soba o tym rozmawiac. Ja wierze w to ze bedzie dobrze...ze uda nam sie przetrwac ten konflikt i w koncu jakos uda nam sie sprawic ze bedzie tak jak dawniej...podobno A. tez w to wierzy wiec napewno nam sie uda! I nie bagatelizuje problemu...chociaz nawet N. powiedziala ze troche go wyolbrzymiamy a B. stwerdzil ze baby uwielbiaja sobie komplikowac zycie i ze nasze rozmowy do niczego nie prowadza! Facet to takie nieskomplikowane stworzenie...:)

 

Ta notka jest wlasciwie po to zebym mogla sobie udowodnic ze jednak nie jest jeszcze tak najgorzej..ze jakis maly szczegol zawsze potrafi poprawic humor. Chociazby wiara w to ze bedzie lepiej i uda nam sie odbudowac nasze relacje, ze narazie z B. jest w porzadku nie mam powodu martwic sie na zapas...ze poprostu damy rade!

...

Specjalny big kises dla Panienki_Nikt...dziekuje ci slonko ze jestes i ze mnie wsperasz w trudnych chwilach. Ciesze sie ze mam tu kogos na kogo moge liczyć! :*

 

"Gdyby cudowne sny sie spełniały (...)a usta sie wciąż śmiały"

matija : :
paź 04 2003 Troche wulgarnie zaczne..
Komentarze: 1

"Życie jest jak fiut...w czasie wzwodu bywa proste"

I na tym zakoncze...Byla tu dluga notka ale musze jeszcze raz przemyslec sprawe zanim napisze znowu...

wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww

"Gdyby problemy zmienialy sie w banały (...) gdyby zadne serduszka nie płakały"

..Matija..

matija : :
wrz 28 2003 Jak wino uderzasz do głowy...
Komentarze: 4

"Uważaj żebyś sie nie przejachała"

bardzo sie tego boje...Ale ciagnie mnie do niego! Jestesmy razem juz 3 tygodnie...zakochalam sie na nowo? Niewiem..

Nie myslalam ze bede kiedyś miała taki dylemat...Powiedzial ze chcialby... Powiedzialam mu ze musi poczekac...niby zrozumial ale mnie namawial. Dzisiaj o tym rozmawialismy. Nie kleila sie nam ta rozmowa... Powiedzialam mu czego sie boje... Wiem ze on poczeka...i wiem ze to szybko i w ogole to troche dziwne z mojej strony ale ja atentycznie mam na niego ochote. Boje sie tylko tego co bedzie potem... Powiedzial ze bedzie dobrze...

Niewiem jak dlugo jeszcze uda mi sie bronic przed mysla ze ja tak naprawde to bardzo bym chciala...bo bardzo mi na nim zalezy... Ale z drugiej strony niewiem jeszcze czy moge mu ufac. Zapytal sie czy robie mu test...powiedzialam prawde...

I niby jest wszytsko w porzadku. Ale w głowie mam mentlik... Bo "chcialabym i boje sie"!

Bez sensu ta notka...bo sama niewiem co mam myslec. Musialam tylko to z siebie wyrzucic...Mam tyle watpliwosci...

..Matija..

matija : :
wrz 22 2003 Cryzantemy złociste w półlitrówce po...
Komentarze: 3

...stoją na fortepiane i nie podlewa ich k**** nikt"

Słucham sobie tej patologicznej piosenki...i tak sie zastanawiam.

Wszytsko mialo byc tak fajnie. Mialo mi sie ułożyc...mialo mi sie wreszcie udać. Udało sie?

Nigdy nie chciałam żeby moje szczęście było dla kogoś przykrością. Żebym musiala sie zastanawiac czy tym ze próbuje sobie coś uporzadkowac nie krzywdze innych. Nigdy nie chcialam stanąć przed wyborem chłopak czy przyjaciółka. I fakt...nie stoje przed takim wyborem. Ale mam wrażenie że im sie nie podoba to że sie z nim spotykam. N. powiedziala mi szczerze "to nie jest chłopak dla Ciebie". To gdzie do cholery jest chłopak dla mnie?

Ja tez nie przepadam za jego kolegami. Taki zamknięty krag...nie dla mnie. Ale ja jestem z B. a nie z jego kolegami przeciez. W moim miemaniu oni sa do niego dodatkiem...I czy chce czy nie chce bede ich spotykac... Ja bardzo licze sie ze zdaniem moich przyjaciolek ale...ja sie teraz boje cokolwiek przy nich powiedziec bo niewiem jaka bedzie ich reakcja. Nie jestem ani zla ani nic z tych rzeczy ze go nie lubia...trudno. Ale nie chce przez to schodzic na boczny tor. Moze przesadzam bo nie daly mi odczuc ze im sie to nie podoba. Ale ja nie jestem slepa. Poza tym sama poprosilam N. zeby powiedziala mi co tym mysle. A A.? Niewiem...

To bedzie dla mnie lekcja. Sama sie przekonam czy to nie jest chlopak dla mnie...I wtedy im przyznam racje. Albo tez nie... W kazdym razie przejmuje sie...tym ze one moga pomyslec ze mi juz nie zalezy. Ze sie zmienie... Ja przeciez tylko znalazlam sobie chlopaka...to takie dziwne? Za tydzien przestane sie tym podniecać i wszytsko bedzie na porzadku dziennym...tylko boje sie ze nie bede miala do kogo pojsc z problemem...problemem z nim...bo poprostu dziewczynom ciezko mi bedzie spojrzec w oczy.

Podjelam decyzje! Sprawy miedzy mna a B. sa tylko naszymi sprawami...i tylko z nim bede o nich rozmawiac. Tylko chcialabym miec ta swiadomosc ze zawsze sie bede miala komu zwiezyc...narazie jeszcze ją mam? Ale co bedzie potem?

--> ja was kocham dzieczynki. Za tydzien moze sie okazac ze z B. to niewypal ale moze tez sie okazac ze nam wyjdzie i cos uda nam sie zbudowac... I mam nadzieje ze wtedy chociaz przez chwilke bedziecie sie cieszyc razem ze mna. Albo razem ze mna płakać...bo ja z wami bede zawsze!!!!

..M..

matija : :