Archiwum sierpień 2003


sie 31 2003 ***
Komentarze: 1

Anioły gdy spadaja nie wiedza gdzie jest dno...

Anioły łatwo złapać, pułapek na nie znam ze sto...

Anioły są naiwne i myślą że to całe zło ominie właśnie je...

Anioły uwięzione nie widzą wokół krat...

Anioły kiedy zranić je nie czuja nawet swoich ran...

Aniołą skrzydła płoną a one ciągle jeszcze lecieć chcą...

 

A przecież podobno wszyscy jestesmy Aniołami i mamy jedno skrzydło? Chyba jednak nie...

matija : :
sie 20 2003 Jak mawia stara dobra mądrość życiowa......
Komentarze: 4

...zakupy są dobre na wszytsko. W moim przypadku niewielkie co prawda ale poprawily mi humor. Kupilam spodnie sztuk jeden i piec czystych plyt ...powazne zakupy no nie?

Od poniedzialku nastroj mi sie poprawil... mam nadzieje ze do konca wakacji juz bedzie dobrze i zadne dolki nie beda mnie nawiedzac.

I dziekuje wam za komenatarze...podnosza mnie na duchu. I bardzo dziekuje Ktosiowi (nie podpisal sie) za to jedno zdanie dzieki ktoremu zaczelam sie zastanawiac czy ja aby napewno wszytsko robie dobrze...moze ty masz racje. Czas odwrocic role...!

...::M::...

matija : :
sie 17 2003 Jakie to wszytsko jest pojebane!
Komentarze: 4

Dwie ostatnie notki powinnam wykasowac...pisalam je na totalnej bombie. I bylam chyba bardzo zdesperowana...ale trudno niech zostana...

Wczoraj troche wypilam z Tomkiem, chlopakiem mojej przyjaciolki. Pogadalismy, bylo fajnie. Ale wczesniej mialam z Dż. rozmowe ktorej dlugo nie zapomne:

Dżoan: Bo nawet jakby cos mu sie nagle odwidzialo to ty i tak sie przy nim zmarnujesz...przeciez to cpun!

Matija: A czy wy wszysy nie pomysleliscie ze ja moze chce sie przy nim zmarnowac???

Dżoan: Nie rozumiem cie naprawde...

Matija: Bo to nie tak mialo zabrzmiec. Nie zamienie sie dla niego w jego zabawke ale on duzo by ode mnie dostal...

Dżoan: Nawe ciebie sama?

Matija: Tak...

Dżoan:Ale ty nigdy z nim nie będziesz!

Matija: Dlatego ze on nie pokocha mnie tak jak ja jego?

Dżoan: Miedzyinnymi...

Matija: ...??!!

A tak poza tym to czas osbie plynie...

..M..

matija : :
sie 16 2003 O Tobie...
Komentarze: 0

Siedzialam kolo ciebie i bylo mi tak dobrze. Twoj usmiech... Bylam zajebana ale tylko troche....

Nie zauwazasz jak na ciebie patrze. Jak obserwuje kazdy twoj ruch, jak na lawce obok muskam twoja dlon. Kiedys to juz by wystarczylo...

Chcialabym teraz wiedziec co ty czujesz... Wybrales bakanie i to jest moja jedyna droga do ciebie. Tylko ze ja nie zamierzam zamieniac sie w taka dziewczynke...

Niewiem co mam myslec... Boje sie ze to juz koniec. Ja nie wyobrazam sobie konca...a moze on wlasnie tak wyglada? Tylko ze ja cie kocham! Nie pytaj za co bo niewiem...ty nie zaslugujesz na moja milosc..przynajmniej tak mowia...

("Po raz drugi pojawiasz sie i udajesz swoja glupia mina ze nie masz mi nic do powiedzenia, sadzisz ze dajesz zbyt wiele, ale ja nie otrzymuje tak naprawde nic. nic procz poraszki upokorzenia. przy ludziach traktujessz mnie ironicznie...stwarzasz w mej glowie wiele znakow zapytania, stale sie klopocze nie wiem jak to polaczyc aby zadzialalo, staje sie nieudolnym elketrykiem...wszystko jest wypisane ale wyrazy zamzuja sie, staram sie odczytac ale ty jakby specjalnie wylewasz wode na kartke tak abym ciagle probowala...nie wiem do czego prowadzisz...? powili moje serduszko bije coraz wolniej, zmeczone, zestresowane...chcace zyc jak dawniej...dusza ulatuje...moj aniol nie odwiedza mnie...traktujesz wszytsko tak dziecinnie, a ja juz nie mam sil...krok po kroku cofa sie...zamiast isc do przodu...jesli sadzisz ze jestem czlowiekiem, ktory tak naprawde nie ma problemow i to wszytsko sobie wyolbrzymia tak naprawde zmyslam. uwazasz mnie za nikogo?!...to nie mam juz pytan..nie chce wyjasnien...bo i tak jak zwykle nic bym nie zrozumiala..!
mam dosc...dosc sluchania..patrzenia jak mnnie traktujesz...")

..::M::..

matija : :
sie 15 2003 "Jeśli wiesz co chcę powiedziec"
Komentarze: 0

Zdecydowanie wybralam sobie najgorszy z mozliwych sposob zwrocenia na siebie jego uwagi... Na jeden dzien chce sie stac taka jak on? To zadziala...ale co ze mna? Zastanawiam sie co bedzie jutro...

A co chce zrobic? Umowilam sie z nim na bakanie! Ja naprawde jestem juz zdesperowana i to jest moja ostatnia deska ratunku...niewiem tylko czy nie ide w zlym kierunku. Nie chce wchodzic w to samo bagno co on...ale jak inaczej mam z nim porozmawiac???

Dzisiaj nie zasne spokojnie... Jak to mozliwe ze jeden czlowiek moze miec taki wpalyw na drugiego???

...::M::...

matija : :