Archiwum sierpień 2003, strona 1


sie 15 2003 "Czy te oczy mogą kłamac?"
Komentarze: 0

Ktoś kto powiedział ze spojrzenie moze powiedziec wiecej niz tysiac slow mial absolutna racje! Tylko co zrobic jak te oczy wyrazaja pogarde, wyrazaja najgorsze uczucia? Albo co gorsza nie wyrazaja zadnych emocji?

Nikomu nie zycze zeby osoba ktora jest dla niego calym swiatem patrzyla sie tak jak K. patrzyl wczoraj na mnie. Podobno to slowa najbardziej godza w serce czlowieka..ja czuje sie ugodzona spojrzeniem. Boli...bardzo boli takie zachowanie. Ja znam jego przyczyne. Ale nic nie moge zrobic. Nie mam wplywu na to co P. mu powiedzial. Zastanawiam sie tylko dlaczego on mi to robi? P. wie jak ja bardzo kocham K. Wie o tym bardzo dobrze...wie tez ze ja nigdy nie bede jego, ze nigdy mnie nie dostanie bo moje serce nalezy do K. I dlatego chce zniszczyc to co ja odbudowywalam z takim trudem? Jak mozne byc az tak zawistnym i podłym? No kurwa jak???

Wczoraj nie mialam sily plakac. To nic nie da...moge tylko patrzec jak rozpada sie to wszytsko co przez te kilka lat mialo dla mnie takie znaczenie... Dopiero kiedy stoje kolo niego i wiem ze on ma mnie gdzies bo woli wierzyc temu herusowi niz mnie czuje jak bardzo jest mi obcy. I jak duzo nas dzieli... To nie prawda ze milosc pokonuje wszytskie przeszkody. !!!To jest gowno prawda!!!

..::M::..

matija : :
sie 12 2003 Całkiem młodzieżowo...było:/
Komentarze: 1

No tak! Weekend pod namiotem minal bardzo szybko...Bylo swojsko, ale zawsze musi mi sie przytrafic cos co mi troch wszytsko popsuje. Ale o tym juz kiedys pisalam...ze czlowiek na bledach sie uczy i takie tam. Tylko ze ja ostatnio tych bledow popelniam troche za duzo i nic sie nie nauczylam... Chociaz zaczelam uwazac...na to co i ile pije.

A tu w zielonym mieście juz nie jest tak swojsko. Chodzi o Niego. Niewiem co on sie nasluchal i niewiem co on o tym wszytskim mysli. Wiem tylko ze patrzy sie na mnie takim wzrokiem jakbym naprawde byla jakas...hmm no wlasnie? I tu mi sie nasowa: przeciez kazdy kurwa ma prawo popelnic blad, zapomniec sie na chwile i zalowac tego co sie zrobilo. Moze to dla mnie tylko wydaje sie taka weilka sprawa ale on jest conajmniej dziewnym czlowiekiem i chuj wie co on mysli! (<-- bardzo sie przejmuje tym co mysli, mimo wszytsko bardzo).

No bo w koncu dla kogos kogo kochasz chcesz byc nieskazitelny... ja zawsze taka dla niego bylam a teraz sie wszytsko pozmienialo. Ale to chyba ja czegos nie rozumiem a nie on...on w koncu NIC ODE MNIE NIE CHCE!

...M...

matija : :
sie 07 2003 Dzisiaj optymistycznie...
Komentarze: 2

* To się nigdy nie zdarzy

  W ogóle nie ma takiej opcji

  Że przestane kiedyś marzyć

  Nawet będąc doroslym *

Fenomen *Marzenia*

matija : :
sie 06 2003 Bez głosu...bez namiotu.
Komentarze: 2

W zwiazku z tym ze 2 dni temu stracilam glos nie pojechalam pod namiot...przezylam ,ale to ze nie moge wydobyc z siebie ani slowa jest troszke chujowe! Dostalam leki...mam nadzieje ze niedlugo odzyskam mowe:/

A calymi dniamy siedze w domu i ogladam filmy na kompie. Robie z mama dobre obiadki. Wieczorem wpada osiedlowa patologia zeby sie z biednej niemowy ponabijac...ot tak czas sobie leci...

***

Ostatnio z Z. mialam taka rozmowke:

Matija: Jak za nia tesknisz to ja tu przywiez. Poznamy ja wreszcie.

Zulu: Tutaj?? Do tej holoty? Przeciez oni ja zjedza!

Matija: Przyzwyczai sie...

Zulu: A ty sie przzwyczailas? Nie denerwuje cie ze czasem traktuja cie jak faceta?

Matija:???!!!

No wlasnie! Tak sobie mysle...jestem dla nich kumplem.Zulu ma racje...czasem wkurza mnie ze bekaja przy mnie i nie powiedza przepraszam (wiedza ze tego nie lubie), ze pluja mi pod nogi, ze gadaja o walnieu konia i pytaja sie mnie czy nie skoczymy na numerek do klatki, ze czasem nie mozna pogadac z nimi o czym innym jak o bakaniu... Ale mimo wszytsko ich lubie! Wlasciwie to wszytsko mi zwisa...chcialabym zeby tylko K. czasem dostrzegle we mnie kobiete. Kobiete ktora go bezgranicznie kocha...

Bylo juz tak blisko...ale widac droga to mojego oceanu jest jeszcze daleka!

>>M<<

matija : :