Ktoś kto powiedział ze spojrzenie moze powiedziec wiecej niz tysiac slow mial absolutna racje! Tylko co zrobic jak te oczy wyrazaja pogarde, wyrazaja najgorsze uczucia? Albo co gorsza nie wyrazaja zadnych emocji?
Nikomu nie zycze zeby osoba ktora jest dla niego calym swiatem patrzyla sie tak jak K. patrzyl wczoraj na mnie. Podobno to slowa najbardziej godza w serce czlowieka..ja czuje sie ugodzona spojrzeniem. Boli...bardzo boli takie zachowanie. Ja znam jego przyczyne. Ale nic nie moge zrobic. Nie mam wplywu na to co P. mu powiedzial. Zastanawiam sie tylko dlaczego on mi to robi? P. wie jak ja bardzo kocham K. Wie o tym bardzo dobrze...wie tez ze ja nigdy nie bede jego, ze nigdy mnie nie dostanie bo moje serce nalezy do K. I dlatego chce zniszczyc to co ja odbudowywalam z takim trudem? Jak mozne byc az tak zawistnym i podłym? No kurwa jak???
Wczoraj nie mialam sily plakac. To nic nie da...moge tylko patrzec jak rozpada sie to wszytsko co przez te kilka lat mialo dla mnie takie znaczenie... Dopiero kiedy stoje kolo niego i wiem ze on ma mnie gdzies bo woli wierzyc temu herusowi niz mnie czuje jak bardzo jest mi obcy. I jak duzo nas dzieli... To nie prawda ze milosc pokonuje wszytskie przeszkody. !!!To jest gowno prawda!!!
..::M::..