Najnowsze wpisy, strona 23


lis 14 2002 Bez języczka:)
Komentarze: 11

Zamkne oczy...i wtedy w mojej glowie pojawi sie zamazany obraz...

Pocalunki z osobą ktorą sie KOCHA są najlepsze. Są lepsze ponad wszystko (niewiem jak jest z seksem;]). Są lepsze ponad czosnkowe sucharki. Są lepsze ponad kanapki z serkiem lososiowym i kurczaka w sosie slodko-kwaśnym. Są lepsze ponad truskawki w bitej śmietanie i gumę truskawkową. Są lepsze ponad piosenkę "Tak czy Inaczej", ponad szalony taniec w dyskotece. Ponad opalanie się na wloskiej plaży w upalny dzień. Są lepsze od godzinnych rozmów przez telefon. Są lepsze ponad lekture książki "Paulina.doc", sa lepsze od zapachu wanilii. Są najlepsze...tak mi sie wydaje...

Nigdy cie nie pocalowalam promyczku. Nie pocalowalam kogos kogo kocham. A żadnej z wymienionych wyzej rzeczy nie zamienilabym na swoje dotychczasowe doswiadczenia w tej sprawie. Nie chce ci mowić 'żegnaj' bez przekonania sie ze pocalowanie ciebie jest lpsze od rozgwiezdzonego nieba i lodów winogronowych. Czy 28 listopada dasz mi tą szanse?   ..::M::..

 

matija : :
lis 10 2002 "Ukradziona" myśl Loveme
Komentarze: 3

Gdybym miala...

Tyle serc...

Co ludzkich istnień...

Ofiarowalabym...

Każdemu z osobna...

Po jednym...

Niestety serce mam tylko jedno...

I ofiarowalam je chyba niewlaściwej osobie...

Przerobione...poprzednią notke skasowalam. Niewiem co we mnie wstąpilo. Ostatnio dziwnie sie zachowuje. Chyba cos mi odbiera rozum heh...Ok:wziaścsie za siebie...tak wlasnie zrobię.  ..::M::..

matija : :
lis 07 2002 Odczuwam książkowy głód:)
Komentarze: 5

A moze powinno byc odczówam? Nio nie chce mi sie po slownik iść. Tak naprawde ta notka bedzie o miczym bo nie mam dzis natchnienia ale tak jakos pisze chyba z przyzwyczajenia. A co do naglówka to przeczytalam opowiadania Steibecka kore mi Martusia dala i nie mam co czytac:( Bardzo lubie czytac ksiażki...niektorzy mi mowia ze to nienormalne. Ale mi sprawia to ogromniastą przyjemność. A czytam prawie wszystko...Mam kilka ulubionych tytulow, sa bardzo roznorodne:"Alchemik", "Na brzegu rzeki Piedry usiadlam i plakalam", "Trainspotting", "Tajemnica zielonej pieczeci"(jak bylam mlodsza przeczytalam te ksiazke 4 razy), "My dzieci z dworca Zoo", "Klamczucha", "Boso ale w ostrogach"(chyba przeczytalam ja troszke za wczesnie), "Maly Ksiaze"(doroslam do niego dopiero w liceum), "Panna Nikt", "Dziennik Bridget Jones"czII...i wiele innych. Ja poprostu lubie czytac. Jezeli ktos i powie przeczytaj ta ksiazke, jest fajna...to czytam ale czy jest fajna to sama potem oceniam. Nie jestem znawca..absolutnie, ale przeczytalam naprawde duzo mlodziezowych i troszke powazniejszych ksiazek. Nie wszystkkie zrozumialam....

Ale dosc o ksiazkach...teraz u mnie w pokoju siedzi z 10 osob, Olka czyli my sister ma urodziny. Prezentem mial byc Kula owiniety czerwona wstazka ale ostatetcznie dostala swiecznik i sztucznego penisa;) Mowilam ze dzis bedzie o niczym...Ale chce jeszcze o K napisac, a on nie jest niczym, on jest kims, jest prawie moim powietrzem. Ale bez powietrza widac mozna zyc bo cos mi sie wydaje ze to bedzie juz koniec. Kocham cie promyczku ale nie bede na ciebie wiecej czekac. Po polowinkach powiemy sobie do widzenia...chyba ze zostaniesz ze mna na zawsze...

 ..::Matija::..

matija : :
lis 05 2002 Brudne tenisówki...
Komentarze: 4

Brrr, zimno dzisiaj. Jakąś godzinke temu wrócilam z miasta...oczywiście nic nie kupilam, to juz standart ze jak chce cos kupić to akurat nic mi sie nie podoba:P Ale nie o tym chcialam pisac.

Chodząc po mieście uświadomilam sobie swoja "nijakość". W sklepach i na ulicy mozna duzo zaobserwowac...Chodzi mi o to jak wygladam. Ja najlepiej sie czuje jak wcisne sie w swoj czerwony sweterek na suwak, szerokie, za dlugie dzinsy i czarne adidaski albo moje ukochane czerwone butki:) Tylko ze wtedy czuje sie ok ale wygladam...hmm niepowaznie. Nie mam prawie wcale eleganckich ciuchow. Jak teraz probowalam kupic buty na polowinki i mierzylam te wysokie obcasy to czulam sie jak kaleczniak. A facet ze sklepu mowi: naucz sie nosic wysokie buty bo kobieta juz jestes, a ty tenisowki nosisz. Myslalam ze go wzrokiem zabije. Ale te wszystkie plaszczyki, kozaczki, sweterki tak ladnie na wieszakach wygladaja. Jakbym cos takiego miala na sobie od razu zaczela bym wygladac "jakos" bo w koncu figure mam niczego sobie...tak pomijajac te dziwnwe, chude i dlugie nogi:P Plaszczyk w koncu mam, ale podobal mi sie on w tamtym roku jak mialam jakas dziwna chorobe...teraz wolalabym dluzszy i czarny z kapturkiem...ehhh wiem ze marudze jak rozkapryszona panienka. Ale taka nie jestem. Poprostu patrzac na inne dziewczyny czuje sie jak pietnastolatka a latek mam juz 18;) Tylko z kad na wszystko brac kase? Czuje sie taka...hm szara.

No musialam sie wygadac. A teraz o tym co ostatnio wszystkich interesuje...marzy mi sie zmiana nazwy bloga. Faktycznie Adminek moglby cos z tym zobic....Oki koncze bo dzisiaj napisalam pierdól jak nigdy...nie podejrzewalam ze kiedys bede czula niechec do moich za dlugich spodni i czerwonej kurtki...Jak sie zakopywać to na maxa...

:)  ..::Matija::..

matija : :
lis 03 2002 Stuknęła mi sześćdziesiątka;)
Komentarze: 2

Heh! 60 notek:)Nie spodziewalam sie takiej liczby chociaz zważajac na to ze niektorzy maja ponad 200 to ta liczba jest bardzo malutka. Ale ciesze sie nie skonczylam pisac po wakacjach i dotrwalam az do teraz. Myslalam ze w moim przypadku blog skonczy sie tak szybko jak sie zaczal. Ale ja sie do niego juz przyzwyczailam. Jak juz kiedys pisalam, tu moge krzyczeć...Bo mam wrazenie ze czasem moje notki przypominaja wlasnie krzyk. No czasem tez belkot ale to co innego:P

Wyszlam dzis rano z psem i spotkalam K. troszke sobie pogadalismy, przewaznie o polowinkach. Uwielbiam z nim rozmawiac tylko nie zroumiem jednego: dlaczego tak bardzo sie wtedy deneruje, jezyk mi sie placze i nie umiem znalezc slow a po rozmowie mam wrazenie ze zrobilam z siebie idiotke? No nic...taki juz moj los. Ale mimo wszystko mam dobry humorek. Samo to ze moglam popatrzec na jego oczy, zobaczyc jego usmiech i biale zabki, ta mala prawie widoczna brudke...nigdy nie zapomne uczucia jak kiedys sie do mnie przytulil a ja poczulam ja na policzku. Wiem ze to sie moze wydawac glupie ale wlasnie takie wspomienia lubie najbardziej. Ale dosc juz o tym bo znow ogarnia mnie to uczucie ze on sobie dziwne rzeczy moze pomyslec. Mam w sobie cos z histeryczki...

Dzis Aliczke czeka mily wieczor wiec chcialam jej zyczyc jak najlepszych wrazen ze spotkania z nieznajomym:) i tym chyba zakoncze:) Cos mi sie wydaje ze jeszcze dzisiaj tu wroce (ta krotka przerwa dobrze na mnie wplynela:p). A tymczasem borem lasem jak to mawial Ice Ventura;]

                         ..::Matija::..

matija : :