Komentarze: 5
Wczoraj mialam male problemy z dostaniem sie na strone...dlatego przepisuje to co napisalam w pamietniku...
"Co sie z nim stalo? Stoczyl sie..? Kiedyś moze i go za cos podziwialam. Mial silna wole. Te jego mecze, treningi..lubilam patrzec jak gra, z jaka pasja to robi. A teraz? Mam wrazenie ze nic sie juz dla niego nie liczy. Nic oprocz picia i bakania. I co on sobie o mnie mysli? Osiedlowa dziewczynka do zabawy, ale na nic powaznego? Jest w bledzie...ja taka nie jestem. Dzis Aga mi powiedziala cos co mnie zabolalo. Powiedziala co o nim mysli i ze kiedys byl inny. Dodala ze moze jakby sobie znalazl PORZĄDNĄ dziewczyna to ona by go z tego wyciagnela. A ja??? On mnie poprostu nie chce...nie potrzebuje. Ja mu nic oprocz mojej bezgranicznej milosci dac nie moge. Nic...Bo ja chyba czasem robie to samo co on..Tylko ze dla mnie licza sie inne rzeczy niz picie i bakanie. A on? Ja wiem...nie jestem jego matką zeby mu mowic co ma robic, ale on sie zmienia...na gorsze.Zero w nim uczuc do czegokolwiek...a do mnie juz najmniej. A ja zrobilabym dla niego wszytsko. On nie chce mojej pomocy...Czasem czuje sie przy nim jak idiotka...czuje ze zamieniam sie w dziewczyny ktorymi gardzil. Mowil "Kasia to porzadna dziewczynka haha nie bakaj z nami...napijemy sie" Sprobowalam...gul mu skoczyl. Ale robienie mu na zlosc do niczego nie prowadzi a i ja sie zle czuje z tym co wyprawiam. ja sie poprostu boje ze on nic nie osiagnie, ze mu wszytsko zwisa. A jego kariera? Ale on nie chce zebym sie wtracala..."
Duzo tego...ale poprostu wyrzucilam z siebie to wszystko. Jak patrze na niego to mi go zal...gdzie tamten Kamil ktorego znalam 3 lata temu? Tego Kamila tez kocham...Ale on mnie nie potrzebje!
...Matija...