kwi 03 2003

Kartka z pamiętnika


Komentarze: 5

Wczoraj mialam male problemy z dostaniem sie na strone...dlatego przepisuje to co napisalam w pamietniku...

"Co sie z nim stalo? Stoczyl sie..? Kiedyś moze i go za cos podziwialam. Mial silna wole. Te jego mecze, treningi..lubilam patrzec jak gra, z jaka pasja to robi. A teraz? Mam wrazenie ze nic sie juz dla niego nie liczy. Nic oprocz picia i bakania. I co on sobie o mnie mysli? Osiedlowa dziewczynka do zabawy, ale na nic powaznego? Jest w bledzie...ja taka nie jestem. Dzis Aga mi powiedziala cos co mnie zabolalo. Powiedziala co o nim mysli i ze kiedys byl inny. Dodala ze moze jakby sobie znalazl PORZĄDNĄ dziewczyna to ona by go z tego wyciagnela. A ja??? On mnie poprostu nie chce...nie potrzebuje. Ja mu nic oprocz mojej bezgranicznej milosci dac nie moge. Nic...Bo ja chyba czasem robie to samo co on..Tylko ze dla mnie licza sie inne rzeczy niz picie i bakanie. A on? Ja wiem...nie jestem jego matką zeby mu mowic co ma robic, ale on sie zmienia...na gorsze.Zero w nim uczuc do czegokolwiek...a do mnie juz najmniej. A ja zrobilabym dla niego wszytsko. On nie chce mojej pomocy...Czasem czuje sie przy nim jak idiotka...czuje ze zamieniam sie w dziewczyny ktorymi gardzil. Mowil "Kasia to porzadna dziewczynka haha nie bakaj z nami...napijemy sie" Sprobowalam...gul mu skoczyl. Ale robienie mu na zlosc do niczego nie prowadzi a i ja sie zle czuje z tym co wyprawiam. ja sie poprostu boje ze on nic nie osiagnie, ze mu wszytsko zwisa. A jego kariera? Ale on nie chce zebym sie wtracala..."

Duzo tego...ale poprostu wyrzucilam z siebie to wszystko. Jak patrze na niego to mi go zal...gdzie tamten Kamil ktorego znalam 3 lata temu? Tego Kamila tez kocham...Ale on mnie nie potrzebje!

...Matija...

matija : :
karotka
12 kwietnia 2003, 21:06
bardzo fajna notka, rozumiem ja swietnie
11 kwietnia 2003, 15:15
Albo mi sie wydaje albo nie ma mojego poprzedniego wpisu :O:( Napisz cos leniuszq:)
04 kwietnia 2003, 17:57
Matijka trzymaj sie moze z nim pogadaj??? Pozatym rozumiem cie...... Ludzie sie zmieniaja nie do poznania Ja kocham mojego piotrka takiego jak byl na poczatku a nie dracego sie na mnie.... Pozatym nie jestem jego matka zeby mu mowic jak ma zyc..... No to po cwiartce nadziei
03 kwietnia 2003, 19:28
teraz to ty sie pograzasz, wiesz... ty tez mozesz go z tego wyciagnac...
03 kwietnia 2003, 18:30
mam podobną sytuację, z tą jednak różnicą,że to mój dobry kumpel się zmienia,na gorsze......

Dodaj komentarz