Komentarze: 3
Sprawozdanie z akcji promocyjnej: sztuk sprzedanych opakowań witaminy e - 77 (oficjalnie 115), ilość zarobionych pieniążków - 10 zł za godzine (jeahh), ilość zmęczonych od stania przez 3 dni w aptece dziewczyn - 2, ilość nóg wchodzących ze zmęczenia w dupe - 2 moje no i 2 Marty:) Jednym słowem jestesmy z siebie bardzo zadowolone mimo iz przez 3 dni zmuszone byłyśmy wciskać ludzią kit o magicznych właściwiściach owej witaminy. Ale reklama dzwignią handlu czyż nie?
A teraz sprawy bieżące: plany na sylwestra mam. Moze i nie z tym z kim bym chciała (bez moich korasków) ale przynajmniej z B. no i mama zaakceptowała i kase na 'alkohol' pożyczy:) Bede sie tylko przez całego sylwka musiała użerać z panią M i pania K.S..która ostatnio doprowadza mnie do szału bo ma focha i nie powie o co jej chodzi...a wiec ChJWD. Ale podobno jaki sylwester taki cały rok...hehe mam nadzieje ze w tym przypadku nie bedę musiała z nimi przez cały okragly rok spedzac czasu...bo z B. to owszem hehe jak najbardziej mi to odpowiada:)
Dobra koniec marudzenia tutaj...trzeba sie wziąśc za kombinatoryke i rekcje przymiotnika na 204 bo czas ucieka. Adios:)