Komentarze: 2
Hehe...a to tylko tak, bo ja Kropka przygarnelam i moze cos wygram....chociaz znajac moje szczescie to skończy sie na marzeniach o wygranym samochodzie:P
Wczoraj Kamyczek przyszedl kompletnie pijany...nie wiedzialam jak sie zachowac. I na dodatek wygladalam jak obrzygany kot no bo przecierz jestem chora...I tak na niego patrzalam jak pieprzy cos bez sensu, smieje sie i zartuje z Woodym i myslalam sobie ze kocham go nawet jak czuc od niego nalewke haha:) Mam nadzije ze kiedys bede mogla mu powiedziec to o czym marze od dawna... Wlasnie sobie uswiadomilam ze pierwszy raz widzialam go pijanego...smiesznie wygladal...co alkohol robi z czlowieka:)
A tak naprawde to niewiem o czym pisac. Nadal choruje choc jutro czekaja mnie juz ciagi i delty wieksze od zera.A rzepis zupy pomidorowej po niemiecku nadal mi nie wchodzi pewnie dostane zero....ale coż. Tak wiec ppozdrawiam was serdecznie i zycze milego tygodnia:) Przygarniajcie Kropki:P
..::Matija::..