Komentarze: 2
Wiedzialam ze jak Go zobacze to tu dzisiaj wroce... i bede pisac znow, pisac o tym jak go kocham...
Uwielbiam na niego patrzec...zapewne jak go dzisiaj zobaczylam to wracal z treningu, jego delikatny usmiech i to jego czesc Kasia dziala na mnie jak narkotyk. Kocham jego oczy, wlosy, jego czerwona koszulke, kazdy fragment jego ciala i duszy...minelo tyle czasu a ja wciaz go kocham i nie wiem za co. Tego roku jak...nie zamienilabym na zaden inny. Tylko ze on nie jest moj...
On wie ze ja go ciagle kocham. Wie ze chce sprobowac znowu...P mu powiedzial. On tez bby chcial...ale zachowujemy sie jakby nigdy nic. Ja bo sie boje a on...niewiem. Caly czas sie boje jednego... ze wakacje sie skoncza i nic! Potem to juz czas bedzie lecial jak cholera. Zastanawiam sie czy zrobic ten pierwszy krok... mam gwarancje ze on tez cos do mnie czuje wiec dlaczego to tak sie uklada??
Sama sobie musze odpowiedziec...
Pociesze sie jednym ze mimo iz kolejny raz wylalam tu swoje uczucia to mojego humorku nie trafil szlag. Zaraz spotykam sie z Aliczka. Mam wrazenie ze ona ma juz dosyc sluchac o moich problemach dlatego wole sie wygadac tutaj. Ale i tak bez niej bym sobie nie dala rady...
..::Matija::..