Archiwum 22 stycznia 2004


sty 22 2004 Gorący wieczorek?
Komentarze: 0

W zasadzie to powinna sprzatac, upiekszać sie i zaczać robić to nieskomplikowane danie ktore zaplanowalam sobie na dzisiejszy wieczór. Powinnam wziasc prysznic i ladnie sie ubrac. A ja...siedzie i nic nie robie. A to dla tego ze kolejna noc z rzedu zarwana...jestem nieprzytomna (wczoraj kac dzisiaj zmeczenie). Ale zaraz sie za siebie wezme....

Bo dzisiaj B. przychodzi na romantyczna kolacje...

Boshhh ale to "nieromantyczna" notka:)

matija : :