Archiwum 20 września 2002


wrz 20 2002 Mamo musisz mnie zrozumieć...
Komentarze: 4

Tak...bede pisac o mojej mamie. Zawsze mialam z nia dobry kontakt, moglam z nia o wszystkim porozmawiać i bylo dobrze...ale w te wakacje cos sie zmienilo. Ja juz nie mialam ochoty z nia rozmawiac...i nasze stosunki sie ochlodzily w takim sensie ze poprostu zniknely takie spontaniczne rozmowy. Ale nie bylo najgorzej, poprostu ja sie troche zmienilam i moze nie mialam ochoty wszystkim sie z nia dzileic.

Dzisiaj mama sprawila mi przykrosc nieswiadomie. Opowiadalam jej czasem o nim...myslalam ze jest ze mna, ze uwaza to ze go kocham(napewno sie domysla) za dobre choc nie jestesmy razem...Pomylilam sie...Moja mam dzis rozmawiala z moja siostra i przypadkiem uslyszalam jak mowi ze" ...nie rob tak jak K.(ja), ona sie w niego wpatruje, a on jest dla niej tak jakby go nie bylo...przeciesh to.." dalej nie uslyszala. I jak jeszcze dzis opowiadalam jej ze do niego dzwonilam, i ona pytala sie o polowinki to odczulam ze dla niej to jedna wielka farsa i ona uwaza chyba ze ja jestem jakas "nie teges". Najgorsze jest to ze ona chyba ma racje...Moze nie ma o co robic problemu...

Niedawno wrocilysmy z zakupow. Bylysmy tez w banku. Niby bylo normalnie ale mialam wrazenie ze ja sie pilnuje, tzn uwazam na to co mowie i jak zapytala sie o Kamila to...znow powiedzialam cos co chyba utwierdzilo ja w jej przekonaniu ze...hehe jakie to zalosne.Mamo! kocham cie...ale ty wszystkiego o mnie nie wiesz wiec nie mow mi jaka jestem i  nie oceniaj mojej milosci nawet jak jest "chora"...

..::Matija::..

matija : :