Archiwum wrzesień 2002, strona 1


wrz 25 2002 Matije boli łepek:/
Komentarze: 6

Auuuć. Tak sobie siedze, slucham Staind, zlizuje blyszczyk z ustek, zastanawiam sie czy nie najwyzszy czas isc sie uczyc...itd. Nudo mi dzis wyjatkowo. No moze nie caly dzionek taki byl. W poludnie bylam na ciekawej wystawie o Nepalu. A jak wracalam to myslalam sobie o K. i bardzo chcialam go spotkac...spotkalam. Czyżby telepatia? Żartuje:)

Dziekuje wszystkim misiakom za cieplusie komentarze ktore mnie ogrzaly jak bylo mi zimno hehe:) Gloofka dalej mnie delokatnie mowiac napieprza i nawet tabletka mi nie pomaga. Przypomina mi sie ze jak bylam mala to kazdy bol glowy to bylo jak smiertelna choroba. Myslalam ze mam raka itp. Glupiutka bylam bardzo...

Oki uciekam co by was wiecej nie zanudzac...pewnie wroce za kilka dni w mniej dobrym humorku. Zawsze tak jest... No i oczywisci na koniec musze jak zwykle napisac (choc ty nigdy tego nie przeczytasz) Kocham Cie Promyczku:) ..::Matija::..

matija : :
wrz 22 2002 Dziś już tak nie pizga hehe;)
Komentarze: 4

Hahha coz za radosc. Siedze sobie przy kompie i stukam palcami po klawiaturze bez obawy ze mi z zimna odpadna...a wczoraj tego sie balam;) Tak jak myslalam wieczorek byl very hot chociaz moje przypuszczenia cio do spania na podlodze sie sprawdzily...ale cieplutko bylo:P

Tak sobie siedze, czytam wasze blogusie a caly czas mam ta swiadomosc ze zaraz musze isc uczyc sie matmy bo jutro sprawdzian i pewnie bedzie piekne zero bo nic nie rozumiem...dla niewtajemniczonych chodze do akademickiej szkolki gdzie nie ma ocen tylko punkty;) Boshhheee co ja wyprawiam! Zaczelam pisac o szkole a to znaczy ze zaczyna mnie dopadac SND-czyli Ch***** syndrom niedzielnego popoludnia o ktorym juz kiedys pisalam haha nawet poswiecilam mu cala krociutka notke.

Oki koncze przynudzac, dzis nie mam za bardzo nastroju na pisanko...ale musialam sie podzielic tym ze wreszcie mi cieplo bo znana jestem z tego ze zmarzlak ze mnie:P #majcie sie cieplusio...czego tam chcecie;)..::Matija::..

matija : :
wrz 21 2002 Cold in here
Komentarze: 16

Brrr...zimno mi. W domu wszystko pozamykane a pizga jak nie powiem gdzie. Heh sluchalam sobie Hot In Here ale nic nie pomoglo i dalej pizdzi jak na biegunie.

Wczoraj mialam troszke zly humor...zreszta widac to po ostatniej notce ale jak to napisalam zrobilo mi sie lepiej. Dzis jest juz dobrze...chyba. Mamy teraz nie ma...Zreszta dzis chyba nie bede sie z nia widziec bo  jade z kumpelami do Majeczki. Moze przynajmniej wieczorek i nocka beda gorace skoro ranek jest zimny jak cholera. No chyba ze Majka pozlozy nas spac na podlodze...heh;)

Ok nie bede sie wiecej rozpisywac bo jakos nie mam nastroju naklikanie. Zimno mi!!! Ide sie napic goracej kawki...jammi;) Pozdrafiam wszystkich gorraco, tak na wszelki wypadek jak by wam tez dzis bylo zimniutko. ..::Matija::..

matija : :
wrz 20 2002 Mamo musisz mnie zrozumieć...
Komentarze: 4

Tak...bede pisac o mojej mamie. Zawsze mialam z nia dobry kontakt, moglam z nia o wszystkim porozmawiać i bylo dobrze...ale w te wakacje cos sie zmienilo. Ja juz nie mialam ochoty z nia rozmawiac...i nasze stosunki sie ochlodzily w takim sensie ze poprostu zniknely takie spontaniczne rozmowy. Ale nie bylo najgorzej, poprostu ja sie troche zmienilam i moze nie mialam ochoty wszystkim sie z nia dzileic.

Dzisiaj mama sprawila mi przykrosc nieswiadomie. Opowiadalam jej czasem o nim...myslalam ze jest ze mna, ze uwaza to ze go kocham(napewno sie domysla) za dobre choc nie jestesmy razem...Pomylilam sie...Moja mam dzis rozmawiala z moja siostra i przypadkiem uslyszalam jak mowi ze" ...nie rob tak jak K.(ja), ona sie w niego wpatruje, a on jest dla niej tak jakby go nie bylo...przeciesh to.." dalej nie uslyszala. I jak jeszcze dzis opowiadalam jej ze do niego dzwonilam, i ona pytala sie o polowinki to odczulam ze dla niej to jedna wielka farsa i ona uwaza chyba ze ja jestem jakas "nie teges". Najgorsze jest to ze ona chyba ma racje...Moze nie ma o co robic problemu...

Niedawno wrocilysmy z zakupow. Bylysmy tez w banku. Niby bylo normalnie ale mialam wrazenie ze ja sie pilnuje, tzn uwazam na to co mowie i jak zapytala sie o Kamila to...znow powiedzialam cos co chyba utwierdzilo ja w jej przekonaniu ze...hehe jakie to zalosne.Mamo! kocham cie...ale ty wszystkiego o mnie nie wiesz wiec nie mow mi jaka jestem i  nie oceniaj mojej milosci nawet jak jest "chora"...

..::Matija::..

matija : :
wrz 13 2002 "Czas przypływu"
Komentarze: 2

Wlasnie wrocilam z koncertu...Bylo spoko, jak zwykle mala bania,i smiechowo na maksa, tylko ze jego tam nie bylo....Teraz jak wrocilam i mam sie niezle to mnie znowu dziwne mysli nachodza...

P. powiedziala zebym dmuchala na zimne...ze mam sie za bardzo nie cieszyc, bo jeszcze wszystko moze sie zmienic. Przynajmnij ja tak zrozumialam jej slowa. Ale ja juz nie moge...dla mnie to za duzo...Ja nie moge bez niego nnormalnie funkcjonowac. Coraz czesciej nachodza mnie mysli ze jednak za duzo czasu minelo, ze on nie bedzie chcial, ze juz noigdy nie bedziemy razem....P. ostudzial moje zapaly co do polowinek, chociaz wcale nie miala takiego zamiaru. Ja poprostu tak to odebralam...

"Zatancz ze mna ostatni raz..."

Kocham Cie ..::Matija::..

matija : :