Pięć dni temu..
Komentarze: 6
A własciwie od pięciu dni bałam sie...pierwszy raz mi sie to zdarzylo i mam nadzieje ostatni. Wiedzialam ze to malo prawdopodobne ale mimo to... Wczoraj powiedzialam o tym "glośno" (na blogu bo jakos mi to przez gardlo nie chcialo przejsc) i dzisiaj sie wszytsko wyjaśnilo. Ulga...wielka ulga!Byc moze panikowalam niepotrzebnie, 5 dni to w koncu malo...
Ale pomyslalam sobie co by bylo jakby caly swiat nagle przewrocil mi sie do gory nogami. Przeciez ja słucham Heya i chodze w trampkach, latam na korepetycje z matmy i uprawiam seks w tajemnicy przed rodzicami, chodze na imprezy i zuje gume w najmniej odpowiedzim momencie. Poprostu czasem zachowuje sie jak dzieciak mimo iz mam 19 lat. Nie jestem jeszczw gotowa na rewolucje w swoim zyciu...
Juz mi lepiej..Heh..jak to milo zasnac spokojnie:) Wiem ze moze was to smieszy...mnie teraz juz tez...
Dodaj komentarz