Matije boli łepek:/
Komentarze: 6
Auuuć. Tak sobie siedze, slucham Staind, zlizuje blyszczyk z ustek, zastanawiam sie czy nie najwyzszy czas isc sie uczyc...itd. Nudo mi dzis wyjatkowo. No moze nie caly dzionek taki byl. W poludnie bylam na ciekawej wystawie o Nepalu. A jak wracalam to myslalam sobie o K. i bardzo chcialam go spotkac...spotkalam. Czyżby telepatia? Żartuje:)
Dziekuje wszystkim misiakom za cieplusie komentarze ktore mnie ogrzaly jak bylo mi zimno hehe:) Gloofka dalej mnie delokatnie mowiac napieprza i nawet tabletka mi nie pomaga. Przypomina mi sie ze jak bylam mala to kazdy bol glowy to bylo jak smiertelna choroba. Myslalam ze mam raka itp. Glupiutka bylam bardzo...
Oki uciekam co by was wiecej nie zanudzac...pewnie wroce za kilka dni w mniej dobrym humorku. Zawsze tak jest... No i oczywisci na koniec musze jak zwykle napisac (choc ty nigdy tego nie przeczytasz) Kocham Cie Promyczku:) ..::Matija::..
Dodaj komentarz