Maialam za duzo o tym nie pisac...
Komentarze: 3
...ale napisze. Tutaj napisze...moze chociaz tu mi nikt nie powie ze glupia jestem. Chodzi mi o Kamila...(w tamtym wpisie cos zaczelam ale nie wiedzialam jak to napisac). To jest ktos kto mnie strasznie zranil...owszem po 3 latach zwlekania przeprosil...ja mu darowalam bo caly czas on jest dla mnie kims bardzo waznym. Ja tak bardzo chcialabym mu powiedziec ile dla mnie znaczy ale boje sie... boje sie ze on tego nie zrozumie. Lubi mnie...to wiem. Ale przeciesh tyle czasu minelo...on dawno przestal...kurcze nie moge. Jak sobie pomysle o rozmowie z nim to mnie az ciarki przechodza... ale teraz wiem ze jak mu nie powiem to sie nigdy nie przekonam...on kiedys naprawde odejdzie a wtedy bede wsciekla na siebie ze nie sprobowalam(nie podpisal kontraktu...naszczescie nie wyjedzie). Mowia mi albo w ta albo w ta... a co bedzie jak on tego nie zrozumie?Wlasnie...
Ehhh to tylko czesc tego co chcialam napisac...wiecej nie napisze. Jakos optymistyczniej bardziej chcialabym ten wpisik zakonczyc...cush siostra wyciaga mnie na dyskoteke...moze pojde:)
Cmokaski ..::Matija::..
Dodaj komentarz