Bo najgorzej to stracić nad sobą kontrole.....
Komentarze: 1
Pogadaliśmy.
Nie wiedziałam że było aż tak źle...
Przedstawiłam tu tylko swoj punkt widzenia. Nie pomyślałam o nim i o jego uczuciach. A ja przeciez go tak kocham...
Chcę jak najszybciej zapomiec o tym wieczorze. O tym co mówiłam i co robiłam. Ale to do mnie wraca...jak bumerang.
Moralniak? Nie nawidze tego uczucia...i nie moge sie go pozbyć. Cieżko mi..chociaż on zrozumieał i wszytsko podobno jest ok. A co z moimi wyrzutami sumienia....i z zażenowaniem. Bo to jest najgorze....
Bardzo mi wstyd. Ciężko przyznać sie do błędu..zrobiłam to i wcale nie jest mi lepiej...
Dodaj komentarz