Archiwum sierpień 2002, strona 3


sie 05 2002 Takie sobie niepoukladane...
Komentarze: 2

...mysli. Jakos dzisiaj na niczym nie moge sie skupic. Nawet nie mam sily tej tej notki napisac ale pisze...Do wyjazdu nad jeziorko zostalo mi jeszcze troche czasu wiec bede pisac. Widzialam Go dzisiaj...

...musze to napisc. Boze Jedyny jak ja go kocham. Moja milosc to tylko kropelka w oceanie uczuc jakie chcialabym mu ofiarowac. Powiem mu...zwlekam z tym jak moge ale zrobie to bo jak mi kiedys dobry czlowiek napisal jak ma odejsc to i tak odejdzie. Niemoge nic wiecej napisac od siebie...nie mam jakos..hmm w sumie niewiem czego jakos mi tak ciezko pisac wiec znow skorzystam z nieswoich mysli.

*...Prawdziwie kochasz tylko wtedy gdy nie wiesz dlaczego...*

*...Milosc moze zywic sie najmniejsza odrobina nadzieji

    Ale zupenie bez niej istniec nie moze...*

 

*...Najciezej jest nie wiedziec czy dobrze sie robi

    To jest najgorsze...*

 

*...Spraw by kazdy dzien mial szanse byc najpiekniejszym dniem twojego zycia...*

 

matija : :
sie 04 2002 " Na jednego anioła potrzeba dwóch dusz"...
Komentarze: 3

*...O gdyby nawet kochać znaczylo umrzec...

    To chcialabym umrzec i tak umierac wiele tysiecy razy...*

 

*...Serce to palac szklany...

    Gdy peknie...nie mozna go naprawic*

 

*...Kocham Cie bardziej niz wczoraj...

    A mniej niz jutro...*

 

 

matija : :
sie 04 2002 Rzecz o powrocie...
Komentarze: 1

Wrocilam...nie na dlugo a jednak. Nawet sie stesknilam za moim blogusiem. Na wyjezdzie bylo spoko;) Bylysmy z Aliczka na wsi. Hhehe ona nareszcie zobaczyla krowke i swinke. Tak jak bylam na wsi to sobie myslalam ze nie nadaje sie na takie warunki. Wszedzie dalego, zimna woda... i takie tam. Ja to chyba sie tylko do miasta nadaje. Ale do tego specyficznego zapaszku nawet sie przyzwyczailam.

Teraz jade nad jesiorko ze znajomymi. Bedzie fajowo...a jak on przyjedzie to moze wreszcie mu powiem...bede na swoim terenie bo jezdze tam od 10 lat wiec bedzie mi razniej. Apropos Niego to wrocil z Angli. Maja zloto. Kocham tego mojego mezczyzne chociaz wcale nie jest moj ale kiedys byl...ehhh jakie to pogmatwane.

Korzystajac z okazji to chcialabym pozdrowic Aniolka kofanego i pozostalych blogowiczow. Wszystkim sle moc caluskow i zycze duzo sloneczka na reszte wakacji...mam nadzieje ze nie tylko na niebie ale i w duszy...

..::Matija:..

matija : :